Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz gromadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
This website uses cookies to improve and facilitate access to the website and to collect statistical data. You accept this by continuing to use the website.
Polityka prywatności / Privacy policy    OK
top of page
IMG_4570.JPG

KTM 890 Adventure R

Aprilia Tuareg 660

_S6A0453.jpg

Ducati Desert X

Yamaha Tenere 700

KTM 890 R  vs  Aprilia Tuareg 660  vs
Ducati Desert X  vs  Yamaha Tenere 700

Test na Andaluzyjskich drogach poza asfaltem.
Łącznie około 5000 km. 

 

Test motocykli w terenie oraz na asfalcie, i próba odpowiedzi na pytanie, który z tych motocykli to najlepszy motocykl segmentu ADVENTURE (czyli motocykli, którymi naprawdę da się zjechać z asfaltu i jest to fajne i przyjemne).

 

Nareszcie udało mi się przetestować wszystkie te motocykle!

Wcześniej miałem dobrze przetestowaną Tenere i Tuarega na których kilkanaście razy prowadziłem wycieczki po nieutwardzonych drogach Andaluzji, w sumie przejeżdżając każdym z nich ponad 1500 km w terenie i po asfalcie.

Desert X’em jeździłem sporo po asfalcie (pewnie ponad 1000 km), ale jakiś miesiąc temu pierwszy raz wziąłem Ducati na 3 dni jazdy w Andaluzyjskim terenie, robiąc nim około 500 km poza asfaltem.

Ostatni z testowanych motocykli to KTM, którego w końcu udało nam się dołączyć do naszej floty motocykli na wycieczki off-road'owe. Przejechałem nim jak do tej pory około 500 km, głównie w lekkim terenie, chociaż były też odcinki (powiedzmy w sumie około 80 km), dobrego i krętego asfaltu.

WSTĘP.

Każdy z tych motocykli jest dla mnie nadzwyczajny. To są najfajniejsze dla mnie motocykle dzisiejszych czasów. Każdym z tych motocykl jeździ się rewelacyjnie po asfalcie, świetnie się prowadzą, dają dużo fun’u z jazdy, dobrze skręcają, są poręczne i zwinne.

Każdym z tych motocykli można też zjechać z asfaltu i to nie tylko na równe szutry, poradzą sobie świetnie też w lekkim terenie. To zadziwiające dla mnie jak dobrze można połączyć te dwa światy (droga / off-road) jednym motocyklem, tak uniwersalnym, że w zasadzie nie potrzebujesz już innego motocykla w garażu (oczywiście dobrze jednak mieć kilka motocykli, ale jeśli nie ma wyjścia, to te „Middleweight ADV” są idealnym rozwiązaniem! )

 

No dobra, ale który z tych motocykli jest najlepszy i który bym kupił osobiście?

 

Jak zwykle to jest trudne pytanie i jak zwykle spróbuję na nie odpowiedzieć, ale raczej subiektywnie, bo jak zwykle testuję motocykle wraz z naszymi klientami i ich zdanie na temat tych motocykli jest czasami inne niż moje, czy również inne niż innych uczestników naszych wycieczek.

 

Aby było łatwiej podzielę ten test na kategorie oraz opiszę po krótce odczucia z jazdy każdym z tych motocykli.

ODCZUCIA Z JAZDY.

 

YAMAHA TENERE 700.

Rocznik 2022 / Przebieg około 14.000 km (km zrobione przez nas i naszych Klientów)

Ten motocykl był pierwszym motocyklem z tego segmentu jaki miałem okazję bliżej poznać. Od razu Yamaha bardzo mi się spodobała. Lekkość jazdy w terenie oraz świetne prowadzenie na asfalcie, fajny wygląd, prosta obsługa, brak kontroli trakcji, ABS wyłączany jednym dużym guzikiem na kokpicie. Fajny, dobrze brzmiący i elastyczny silnik, dobre jak na typową jazdę ADV zawieszenie. Legendarna wręcz niezawodność. Brak kaprysów. Dobra cena. Idealny motocykl wyprawowy, idealna towarzyszka dalekich podróży poza asfaltem. Byłem w tym motocyklu naprawdę zakochany, dopóki nie poznałem konkurencji…

Z minusów - wysoki środek ciężkości, trochę toporna reakcja na gaz przy delikatnym traktowaniu.

 

APRILIA TUAREG 660.

Rocznik 2023 / Przebieg około 9000 km (km zrobione przez nas i naszych Klientów)

Tuareg 660 to najbliższa konkurencja Tenere 700. Motocykl mamy od paru miesięcy.

Zacznę od wad tego motocykla - niewygodna kanapa, hamulce - przód jest zbyt nerwowy w terenie, szczególnie na zjazdach, tył natomiast jest za słaby oraz przednie zawieszenie, które mogłoby być twardsze. Oprócz tego Aprilia to pod każdym względem świetny motocykl i czuć tutaj, że ta konstrukcja jest lepsza i nowocześniejsza niż Tenere 700. Sam motocykl prowadzi się łatwiej, lżej, bardziej naturalnie zarówno w terenie jak i na asfalcie. Wynika to z lepszego wyważenia, świetnej responsywności jednostki napędowej, dobrej pracy sprzędła, świetnemu QS, trochę szerszej kierownicy. Tuaregiem jeździ się po prostu łatwiej i przyjemniej niż Tenere, zarówno (lub głównie) w terenie jak i na asfalcie. Silnik ma trochę więcej mocy i płynniej ją oddaje. Sama pozycja na stojąco też jest lepsza, bak jest lepiej wyprofilowany.

 

DUCATI DESERT X.

Rocznik 2023 / Przebieg około 17 000 km (km zrobione przez nas i naszych Klientów)

Jest to również typowy motocykl ADVENTURE, z takim samym przeznaczeniem jak Tenere i Tuareg. Jednak Desert X był u nas motocyklem przeznaczonym na Wakacje z Testowaniem Motocykli na asfalcie. Przez jego wyższą o około 20 kg masę własną stwierdziłem, że lepiej się sprawdzi na asfalcie i trochę go szkoda na wycieczki off-road’owe. Na asfalcie ten motocykl jest trudny do opisania, po prostu jest genialny. Świetnie się prowadzi, daje od groma fun’u z jazdy. Jest bardzo dynamiczny - mimo tylko 110 KM, przyspiesza w podobnym tempie jak dużo mocniejsze motocykle (jest to zasługą przełożeń oraz sporej zębatki z tyłu). Ma rewelacyjne zawieszenie, świetną pozycje, super skręca, jest poręczny i lekki w prowadzeniu, ma bardzo dobre hamulce ze świetnym wyczuciem. Jest to obecnie mój ulubiony motocykl ze wszystkich jakie mamy do szybkiej jazdy po zakrętach w jedną osobę (podczas jedno-dniowych wycieczek dla fun’u). Jednak po przejechaniu tym motocyklem ponad 500 km po nieutwardzonych drogach Andaluzji okazało się, że Ducati potrafi również jeździć w terenie i robi to naprawdę dobrze. Mimo większej masy (której aż tak nie czuć) miałem tym motocyklem większą frajdę w terenie niż na Tenere i Tuareg’u. Było to zasługą rewelacyjnego zawieszenia, świetną pozycją (na siedząco i na stojąco), oraz mocnym i charakternym silnikiem. Szybkie przejazdy po kamieniach, szybkie szutry, podjazdy w górach wszystko to nie robi na Desert-X wrażenia, przez znakomite zawieszenie ma się wrażenie, że tym motocyklem można pojechać wszędzie i nie przejmować się mniejszymi przeszkodami. Ma się przy tym ogromną radość z jazdy w lekkim terenie (w porównaniu do cięższych motocykli ADV, na przykład pomiędzy Desert X a Africa Twin jest tak wielka przepaść w jeździe off-road jak pomiędzy Tenere i KTM 690 Enduro R, oczywiście na korzyść Desert X).

 

KTM 890 Adventure R

Rocznik 2021 / Przebieg około 22.000 km

Jest to motocykl, którego brakowało w naszej flocie średnio ciężkich ADV, przeznaczonych na wycieczki off-road’owe. Po przejechaniu nim około 500 km wiem już jak bardzo brakowało…

Ten motocykl to wzór do naśladowania, jeśli chodzi o to jaki powinien jeździć motocykl ADV w terenie. Jak zwykle okazuje się, że w motocyklach najważniejsze jest zawieszenie. Zawias w KTM to legendarne wręcz WP Xplor które deklasuje zawieszenie w Tenere i Tuaregu w okrutny wręcz sposób, Ducati jest blisko, ale też poddaje się w pewnym momencie. To zawieszenie w KTM sprawia, że możemy przejechać wszędzie, szybko, pewnie i z trakcją (mówimy tu o jeździe poza asfaltem). Przy czym na asfalcie jest również rewelacyjnie, pewnie, precyzyjnie, stabilnie a zawieszenie nie nurkuje nawet przy mocnych hamowaniach. Rewelacja! Do tego mamy najbardziej elastyczny i najbardziej agresywny silnik, który nawet na dole płynnie oddaje moc i łatwo go kontrolować, ale jak się chce to jest naprawdę dziki. Pozycja na stojąco jest świetna, nic nie przeszkadza, długa kanapa pozwala dosiąść KTM bardzo z przodu, a na podjazdach nie męczysz się zbytnim rozchylaniem kolan. To jest po prostu świetny motocykl ADV, klasa wyżej niż Yamaha i Tuareg. Lepszy w terenie niż Desert X, który po asfalcie jeździ równie dobrze jak Ducati. Dla mnie ma tylko jedną wadę - pozycja na siedzącą podczas jazdy po asfalcie jest dla mnie zbyt sportowa, z dużym ugięciem kolan, co sprawiało, że nie było mi na 890 R trochę wygodnie przy dłuższej jeździe na siedząco (w porównaniu  do innych motocykli ADV).

IMG_6096.JPG
IMG_6106.JPG
IMG_6111.JPG
IMG_5987.jpg

KATEGORIE I KOLEJNOŚĆ WEDŁUG MNIE.

  1. Asfalt oraz podróże.

Tutaj dla mnie zdecydowanym numerem jeden jest Desert X. Ten motocykl to obecnie mój ulubiony motocykl do jeżdżenia po asfalcie (jedynie Ducati Multistrada V4S może istotnie mu zagrozić jeśli mam wybór wśród motocykl na jedno-dniową wycieczkę po zakrętach).

Desert X zbudowany jest na bazie Multistrady V2, która jest jednym z najbardziej genialnie prowadzących się na asfalcie motocykli. Jednak Desert-X ma lepsze zawieszenie niż V2, z większym skokiem (który w ogóle nie przeszkadza na asfalcie, bo jest dosyć sztywno zestrojone), bardziej zrelaksowaną pozycję za kierownicą oraz większą zębatkę z tyłu, co sprawia, że jest bardziej dynamiczny niż V2. Ten motocykl jest po prostu rewelacyjny na krętych drogach. Do tego Desert-X ma świetną, zrelaksowaną i wygodną pozycję na siedzącą, która pozwala na mnóstwo pracy ciałem podczas bardziej dynamicznej jazdy i nie męczy na dłuższych przejazdach.

 

Numer dwa na asfalcie to dla mnie KTM 890R, który być może prowadzi się czasami jeszcze lepiej niż Desert-X, albo bardzo podobnie. Jest trochę lżejszy, co sprawia, że wydaje się troszeczkę zwinniejszy. Trochę lepiej oddaje moc z dołu. Ma równie dobrze pracujące na asfalcie zawieszenie (WP Xplor). Ma dla mnie jednak taką wadę, że pozycja na nim jest jakby dużo bardziej sportowa, kolana są bardziej ugięte, przez co jest mi na nim trochę niewygodnie podczas dłuższej jazdy (osoby niższe nie będą miały z tym problemu, ja mam 190 cm wzrostu). Ale generalnie to jest też strasznie, strasznie dobry sprzęt na asfalcie!

 

Numer 3 i 4 przypada Tuaregowi i Tenere. Obydwa te motocykle sprawdzą się świetnie również w podróży po twardej nawierzchni. Tenere jest na pewno bardziej wygodna niż Tuareg (zarówno jeśli chodzi o pozycję jak i kanapę, która w Tuaregu jest dosyć niewygodna, miękka, gąbkowata). Tuareg za to trochę lepiej skręca, jest trochę zwinniejszy i łatwiej w nim kontrolować oddawanie mocy.

 

IMG_6110.JPG
IMG_6104.JPG
IMG_6091.JPG
a95b21bd-eba6-4784-bb35-184f82912b5e.JPG

2. Off-road

 

Tutaj numer jeden należy do KTM. Oddawanie mocy, pozycja na stojąco, ilość miejsca do pracy ciałem i przede wszystkim genialne zawieszenie sprawiają, że ja miałem na tym motocyklu najwięcej frajdy w terenie, i jechało mi się nim relatywnie najszybciej. Przede wszystkim WP Xplor robi tak dobrą robotę, że nawet nie musisz się zastanowić jaką linię przejazdu wybrać, bo radzi sobie prawie z każdą przeszkodą, nie tracąc przy tym kontaktu z podłożem (no oprócz miejsc, gdzie można sobie trochę wyskoczyć). Silnik jest łatwo kontrolować, przy czym jest tam najwięcej mocy z dołu i najłatwiej tym motocyklem tracić trakcje na tylnym kole, kiedy tego chcesz. Hamulce są świetnie dozowalne. Jest też skrzynia biegów z QS, która działa zawsze dobrze, nawet jeśli przez nieuwagę lub pośpiech nie naciśniesz na dźwignie z odpowiednią precyzją i siłą. To wszystko sprawia, że jeździ się tym motocyklem najszybciej, najprzyjemniej i równocześnie bardzo pewnie, przez co też bezpiecznie.

 

Numer dwa, tutaj mam w sumie mały problem. Bo tak, Tuareg wydaje się najlżejszy i najłatwiejszy w prowadzeniu w terenie, za to ma słaby tylny hamulec, najgorsze wśród tych motocykli zawieszenie z przodu oraz przedni hamulec, który działa z kolei zbyt nerwowo. Tenere - tutaj w sumie nie ma się do czego przyczepić, jednak jest trochę mniej mocy, która na wolnych obrotach jest oddawana mniej płynnie (trzeba się do tego przyzwyczaić), jest najsłabiej wyważona co czuć przy mniejszych prędkościach. Jest też Desert-X, z najlepszym z tej trójki zawieszeniem (bardzo blisko zawieszenia w KTM), jednak silnik na wolniejszych obrotach potrafi trochę szarpać (trzeba to kontrolować pół-sprzęgłem), no i waży około 20 kg więcej od konkurencji z tego testu (czego aż tak bardzo nie czuć), ma za to zdecydowanie więcej mocy i świetną pozycję również na stojąco. Na szutrach zdecydowanie wolałbym Desert-X, w bardziej wymagającym terenie pewnie chciałbym się przesiąść na Tuarega, ale w sumie też Tenere sobie tam dobrze radzi. Z drugiej strony przejechałem 3 nasze off-road’owe całodniowe trasy na Desert-X (którym wcześniej jeździłem tylko na asfalcie) i nie wiem, czy nie bawiłem się na nim lepiej niż na Tenere czy nawet Tuaregu, bo właśnie ma sporo fajnej mocy i świetne zawieszenie, a tą dodatkową masę da się przeżyć.

 

3. Wartość.

 

Tutaj numer jeden to dla mnie Tenere 700. Jest z tych motocykli najtańsza, jednocześnie obiecuje (wg wielu sprawdzonych opinii) doskonałą wręcz niezawodność. Co prawda gorzej tutaj z wyposażeniem w elektronikę, ale w takim motocyklu wg mnie nie ma to aż takiego znaczenia.

Najdroższy jest Desert-X, ale to Ducati i daje przy tej cenie najwięcej - największy silnik, najwięcej mocy, 6 trybów jazdy, świetne systemy ABS Cornering, świetną, regulowaną kontrolę trakcji (która świetnie działa również poza asfaltem, pozwalając na dosyć bezpieczne power-slidy), ma nawet wheel’e control) oraz dobry QS.

Do tego masz wrażenie, że obcujesz z motocyklem premium i jak dla mnie ten motocykl najlepiej wygląda.

O niezawodność też raczej bym się nie martwił, o ile użytkujesz ten motocykle zgodnie z przeznaczeniem (czyli mam tu na myśli, jazdę ADV a nie topienie w błocie itd), mieliśmy w sumie 5 Ducati, w tym 950S (czyli bazę dla Desert-X) i pomimo sporych przebiegów 20.000 / 40.000 / 66.000 km nigdy nie było żadnej awarii.

Drugim najdroższym motocyklem jest KTM, który również daje sporo dobrej elektroniki, świetny silnik i najlepsze ze wszystkich motocykli zawieszenie. Niezawodność - trudno powiedzieć, mieliśmy kilka KTM w naszej stajni motocykli testowych, nigdy nic poważnego się nie działo, były czasiem jakieś błędy, ale przeważnie po wyłączeniu zapłonu gasły, czasami wyświetlacz paliwa ściemniał, ale nic poważnego nigdy się nie działo.

Sporo tańsza od KTM i Ducati jest Aprilia, jest jednak nadal trochę droższa niż Tenere. Daje więcej z wyposażenia niż Yamaha, bo są tutaj 4 tryby jazdy, nowoczesny ABS, który można wyłączyć tylko na tylnym kole i kontrola trakcji. Jednak w Aprilli ma się wrażenie, że nie jest tak solidnie. Może to tylko wrażenie, ale słyszałem już o przypadkach jakiś awarii, nam się jeszcze nic nie przytrafiło i to pewnie są jakieś pojedyncze przypadki, gdzie przeważnie gwarancja załatwiała sprawę, jednak…

4. No to który jest wg mnie najlepszy i którego bym kupił?

 

Trudny wybór :) Po tych testach wiem, że Desert X i KTM 890 R to motocykle o klasę wyżej niż Tenere i Tuareg, wyżej ze względu na mocniejsze silniki oraz dużo lepsze zawieszenia, czyli chyba najważniejsze składowe każdego motocykla. Tenere i Tuareg są za to lżejsze (szczególnie czuć to w Tuaregu), jednak okazuje się, że te kilka kilogramów nie ma aż takiego znaczenia w codziennym użytkowaniu motocykli do tego do czego zostały stworzone. Mam tu na myśli jazdę ADVENTURE - czyli w wielkim skrócie wyprawę motocyklową w każdych warunkach i łączenie przejazdów asfaltowych oraz odcinków poza asfaltem, również z lekkim terenem.

 

Jakbym chciał motocykl do podróżowania w stylu ADV, zakładając 50% asfalt, 50% lekki teren, gdzie zależało by mi również na wygodzie podczas dłuższych przejazdów to kupiłbym Desert-X (jeśli cena nie miałaby dla mnie znaczenia), albo Tenere 700 (gdyby cena grała istotną rolę). Tenere nie wygrywa dla mnie w żadnej z kategorii, jednak wszystko robi dość dobrze, przy tym kosztuje najmniej, obiecuje niezawodność i solidność (co przy podróżowaniu ADV jednak ma znaczenie), jest na siedząco równie wygodna co Desert-X. Nie daje tyle radochy z jazdy, ale jednak jest świetnym motocyklem. Desert X robi wszystko bardzo dobrze, wręcz wzorowo, jest dobry poza asfaltem i genialny na asfalcie, jednocześnie jest wygodny i bardzo ładny i nawet nadaja się do jazdy w dwie osoby! 

 

Jednak, gdybym chciał motocykl, którym choćby trochę więcej jeździłbym poza asfaltem (już od proporcji 60% off-road - 40% asfalt)  albo w ogóle gdybym miał ciut krótsze nogi, to zdecydowanie kupiłbym KTM 890 R. To uczciwie trzeba powiedzieć najlepszy obecnie motocykl tego segmentu, który najlepiej jeździ w off-road'zie (zdecydowany numer 1) i daje też super dużo fun’u na asfalcie, jedyny jego minus jaki zauważyłem to zbyt ugięte nogi w kolanach podczas jazdy na siedząco (ale ja mam 190 cm wzrostu). 

Tuareg 660 owszem jeździ lepiej w terenie niż Tenere i Desert X (chociaż zawieszenie z przodu jest słabe), świetnie też radzi sobie na asfalcie, ma fajny silnik, jest bardzo zwinny i łatwy w opanowaniu. Jednak jakoś nie przemówił do mnie, ma też niewygodną kanapę (ok, to na pewno da się łatwo poprawić) no i trochę nie potrafiłbym mu zaufać na naprawdę dłuższą metę. Ale muszę tu jeszcze dodać, że jeśli jeżdżę z klientami poza asfaltem i mam do wyboru Tenere lub Tuarega, to bez zastanowienia wybieram zawsze Tuarega :) Bo co chciałbym podkreślić jeździ lepiej niż Tenere zarówno po asfalcie, jak i w terenie :)

IMG_6090.JPG
IMG_6102.JPG
IMG_6098.JPG
IMG_5994.jpg

PODSUMOWANIE

 

Uważam, że obecne czasy i wybór motocykli na rynku sprawiają, że coraz trudniej jest dokonać jednomyślnego wyboru motocykla. To dla nas motocyklistów świetna informacja. Większość motocykli na rynku jest po prostu bardzo dobra.

 

Przy wyborze najważniejsze powinny być własne odczucia z jazdy. Po przeczytaniu czy obejrzeniu testu motocykla naprawdę bardzo mało wiemy o danym motocyklu.

Niemożliwe jest dokonanie dobrego wyboru bez odpowiedniej jazdy testowej. Taka godzinna przejażdżka motocyklem coś już daje, jednak to są tylko pierwsze wrażenia. Jednak cały dzień (lub kilka) w odpowiednim terenie oraz bezpośrednia przesiadka z jednego motocykla na drugi motocykl (czasami nawet tego samego dnia) już istotnie buduje obraz tego co chcemy, co nam się podoba, co nam przeszkadza itd. Jesteśmy wtedy w stanie dokonać odpowiedniej analizy i z pewnością (chociaż to nigdy nie jest łatwe) stwierdzić który motocykl jest odpowiedni dla mnie.

 

Sporo naszych Klientów przyjeżdża do nas, aby dobrze się bawić na motocyklach, bo mamy tutaj (nie chcę Was przekonywać, warto to sprawdzić samemu) jedne z najlepszych tras motocyklowych na świecie zarówno na asfalcie jak i poza asfaltem (i nie piszę tutaj generalnie o Andaluzji, bo ona jest bardzo duża i również bardzo różna, a jedynie o naszym regionie Andaluzji - czyli okolice Costa Tropical i gór Sierra Nevada).

Jednak sporo z nich przyjeżdża też po to, aby właśnie móc przetestować różne modele motocykli w idealnych do tego warunkach.

Nie mogę napisać, że nie reklamuje tutaj naszej oferty, bo bym skłamał, ale serio taki wyjazd może Wam zmienić wiele w motocyklowych wyborach :)

Jakby ktoś chciał poznać szczegóły takiego wyjazdu, zapraszamy do zapoznanie się klikając poniżej!

 

Słoneczne pozdrowienia z Almunecar, Adam Love For Ride!

PS. DANE TECHNICZNE MOTOCYKLI ZNAJDZIECIE PONIŻEJ! 

IMG_3578.jpg

DANE TECHNICZNE MOTOCYKLI:

 

KTM 890 Adventure R  dane techniczne:

 

Silnik:

R2 (rzędowy, 2-cylindrowy)

889 cm3

105 KM / 100 Nm

Zawieszenie:

przód - WP Xplor-USD 48mm

240 mm skoku

tył - WP Xplor PDS

240 mm skoku

prześwit 263 mm

Waga motocykla na mokro z pełnym bakiem (zmierzona przez „Cycle World”) - 216 kg

Wysokość siedzenia - 880 mm

Zbiornik paliwa - 20l

 

Opony:

90/90 R21

150/70 R18

Aprilia Tuareg 660 dane techniczne

 

Silnik:

R2 (rzędowy dwucylindrowy)

659 cm3

80 KM / 70 Nm

 

Zawieszenie:

przód - Upside down Kayaba - 43 mm

240 mm skoku

tył - Kayaba Monoshock

240 mm skoku

prześwit - 240 mm

 

Waga motocykla gotowego do jazdy - 204 kg

Wysokość siedzenia - 860 mm

Zbiornik paliwa - 18l

 

 

Opony:

90/90 R21

150/70 R18

 

Ducati Desert X dane techniczne

 

Silnik:

V2 (widlasty 2-cylindrowy, kąt rozwarcia cylindrów 90 stopni)

937 cm3

110 KM / 92 Nm

 

Zawieszenie:

przód - Upside down Kayaba - 46 mm

230 mm skoku

tył - Kayaba Monoshock

230 mm skoku

prześwit - 250 mm

 

Waga motocykla gotowego do jazdy - 223 kg

Wysokość siedzenia - 875 mm

Zbiornik paliwa - 21l

Opony:

90/90 R21

150/70 R18

Yamaha Tenere 700 dane techniczne

 

Silnik:

R2 (rzędowy dwucylindrowy)

689 cm3

73,4 KM / 68 Nm

 

Zawieszenie:

przód - Yamaha - 43 mm

210 mm skoku

tył - Yamaha

200 mm skoku

prześwit - 240 mm

 

Waga motocykla gotowego do jazdy - 204 kg

Wysokość siedzenia - 875 mm

Zbiornik paliwa - 16l

 

 

Opony:

90/90 R21

150/70 R18

ANDALUZJA OFF-ROAD 
ZOBACZ FILM Z DRÓG

bottom of page